Puchar Narodów Afryki 2010 - Faraonowie mistrzami Czarnego Lądu!

Dziś w stolicy Angoli - Luandzie, odbył się finał Pucharu Narodów Afryki, w którym zmierzyły się reprezentacje Ghany oraz Egiptu. Faraonowie wygrali to spotkanie 1-0. Trzecie miejsce zajęła Nigeria, która w meczu o brąz pokonała Algierię skromnie - 1-0. Zapraszam po raz ostatni do czytania raportu z gorącej Afryki!

Mecz o 3 miejsce:

Nigeria 1-0 Algieria

Szczerze mówiąc nie ma dużo o czym pisać. Osłabiona Algieria, po meczu półfinałowym, gdzie otrzymała 3 czerwone kartki, myśli już o przyszłorocznych mistrzostwach świata. Nigeria jednak pokazała więcej charakteru i dzięki bramce Victora Obinny w 55' zajęła trzecie miejsce w turnieju.

Mecz finałowy:

Ghana 0-1 Egipt

Egipt zdobył już po raz 3 z rzędu mistrzostwo na kontynencie afrykańskim. Trener Hassan Shehata stał się egipskim cudotwórcą. Dokonał ze swoją drużyną wielkich rzeczy i na zawsze jego nazwisko zostanie zapisane w piłkarskich kartach. Wielkie brawa także dla Ghany, która osłabiona, bo bez największych gwiazd, lecz z młodzieżowymi mistrzami świata, pokazała wolę walki, charakter oraz to co najważniejsze: serce do gry. Z pewnością na mistrzostwach świata będą fantastyczną drużyną. Wróćmy jednak do samego spotkania, które mimo wszystko rozczarowało. Brakowało szybkich akcji, sytuacji podbramkowych. Optyczną przewagę miała Ghana, lecz to Egipt zdobył bramkę dającą zwycięstwo. W 88' wprowadzony Mohamed Nagui Gedo strzelił gola, po pięknej dwójkowej akcji z Zidanem. Ciekawostką jest to, że zdobywca bramki ani razu podczas turnieju nie wyszedł w podstawowej jedenastce, a został królem strzelców! Egipt znów triumfuje.

Ostatnie słowa na zakończenie turnieju:

Mam nadzieję, że znalazły się osoby, które czytały moje raporty. Na blogu nigdy nie zabraknie piłki nożnej. Puchar Narodów Afryki to piękna impreza. Pod względem emocji i zaangażowania nie ma lepszej. Dziękuję za uwagę, pozdrawiam serdecznie.