Wczytywanie...

sobota, 16 stycznia 2010

Puchar Narodów Afryki 2010 - raport na dzień 15.01

Minęły kolejne dwa dni Pucharu Narodów Afryki. W grupie A nie działo się zbyt wiele, lecz warto krótko opisać mecze Algierii z Mali oraz Angoli z Malawi. Wisienką na torcie był mecz w grupie B, gdzie naprzeciw siebie stanęły reprezentacje Wybrzeża Kości Słoniowej i Ghany. "Słonie" pokazały charakter i pewnie wygrały 3-1. Zapraszam do lektury.




Grupa A
Algieria 1-0 Mali


Początek meczu należał do Mali, lecz nie potrafili oni sobie stworzyć klarownych sytuacji. Z czasem kontrolę na boisku zaczęła przejmować Algieria, co zaowocowało w 43'. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Karima Zianiego, precyzyjnym strzałem głową popisał się Halliche. W drugiej połowie nie działo się nic szczególnego, Mali znów grało bezbarwnie. Drużyna, na czele której stoi Frederic Kanoute ma na koncie tylko 1 punkt, co stawia ich w bardzo trudnej sytuacji.


Angola 2-0 Malawi


Gospodarze wyszli na boisko bardzo pewni siebie. Pierwsza połowa należała tylko do nich. Piłkarze Malawi nie mogli sobie poradzić z dobrze grającą Angolą, która mimo wszystko gola w 1 połowie nie strzeliła. Trener z pewnością powiedział kilka słów w szatni swoim podopiecznym, który tuż po przerwie - w 48' strzelili gola. Strzelcem bramki był oczywiście niezastąpiony Flavio, dla którego była to 3 bramka w turnieju. Ładnym strzałem głową pokonał bramkarza przyjezdnych. Niestety zawodnik ten doznał kontuzji i musiał opuścić boisko.  Drugą bramkę dołożył gracz Valladolid - Manucho, który wykorzystał błąd obrony. Wynik utrzymał się do końca meczu. Angola ma bardzo dobrą sytuację wyjściową w swojej grupie.





1.


Angola
4
6:4








2.


Malawi
3
3:2








3.


Algieria
3
1:3








4.


Mali
1
4:5








Grupa B


Wybrzeże Kości Słoniowej 3-1 Ghana


Awans do ćwierćfinału przypieczętowało Wybrzeże Kości Słoniowej. Ghana, która grała dopiero 1 mecz w grupie musi pokonać Burkina Faso, aby wyjść z grupy. Na mecz w grupie B czekał cały piłkarski świat. Zmierzyły się w nim dwie potęgi afrykańskiego futbolu. "Słonie" przejęły inicjatywę już na początku meczu. W zawodnikach widać było chęć do gry,  co w wielkich drużynach jest najważniejsze. Już w 23' po pięknej oraz składnej akcji napastnik francuskiego Lille - Gervinho zdobył bramkę. Po precyzyjnym podaniu Salomona Kalou z kilku metrów wpakował piłkę do pustej bramki. Po utracie bramki obudziła się broniąca się Ghana, która zaczęła atakować. W pierwszym składzie nie wystąpił Michael Essien, który nie przepracował całego okresu przygotowawczego z powodu kontuzji. Mecz obfitował w wiele fauli, co świadczy o wysokim zaangażowaniu i walce piłkarzy obu drużyn. Do przerwy 1-0 dla "Słoni". Trener Ghańczyków dokonał dwóch zmian - wprowadził Essiena, na boisko wszedł także Asamoah Gyan. W 53' czerwoną kartkę za brutalny faul otrzymał Emmanuel Eboue, który niebezpiecznym wślizgiem na wyprostowanych obu nogach, zaatakował rywala. Od teraz Ghana grała w przewadze jednego zawodnika. Losy meczu potoczyły się jednak po myśli Wybrzeża, ponieważ grając w osłabieniu zaczęli grać jeszcze lepiej. W 67' pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Siaka Tiene. W 90' po niesamowitym rajdzie Kadera Keity i dośrodkowaniu, bramkę głową zdobył Didier Drogba. Ghana na kolanach. Honorowego gola z rzutu karnego strzelił Gyan. Wielkie emocje na stadionie w Kabindzie.





1.


Wybrzeże Kości Słoniowej
4


3:1






2.


Burkina Faso
1


0:0






3.


Ghana
0


1:3














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli jesteś użytkownikiem którejś z usług wymienionych niżej - wybierz ją. JEŻELI NIE - wybierz "Nazwa/adres URL", a w następnym oknie wpisz w odpowiednim polu swój nick/imię.