Wczytywanie...

środa, 13 stycznia 2010

Puchar Narodów Afryki 2010 - raport na dzień 13.01

Emocje, piękne bramki, niespodzianki. Tak jednym zdaniem można podsumować kolejne dwa dni Pucharu Narodów Afryki. Swoje mecze rozegrały grupy C oraz D. Nie brakowało niespodzianek, a do takich można zaliczyć wygraną Egiptu z Nigerią czy porażkę Kamerunu z Gabonem... Potentaci do zdobycia pucharu zdecydowanie zawodzą. Nie potrafią poradzić sobie z drużynami, które personalnie wyglądają o wiele słabiej. Zapraszam do przeczytania raportu z pucharu, którego stawką jest dominacja na czarnym lądzie przez kolejne 2 lata.








Grupa C
Egipt 3-1 Nigeria


Na stadionie Benguela, rywalizacja mistrzów Afryki - Egiptu oraz Nigerii była bardzo emocjonująca. Początek spotkania to zdecydowana przewaga Nigerii.  Mocna obrona z Taye Taiwo i Josephem Yobo nie pozwalała Egipcjanom na dokładne akcje. Powoli Nigeryjczycy zaczęli także przeważać w ataku, gdzie brylował Chinedu Obasi. Wyprowadzał akcje prawym skrzydłem, dryblował, strzelał. Zawodnik niemieckiego Hoffenheim wyróżniał się na boisku i w 12' zdobył piękną bramkę zza pola karnego, kierując piłkę w lewy róg bramki Essama El Hadry'ego. Nigeryjczyk minął obrońcę zwodem i z lewego skrzydła posłał bombę w światło bramki. Piękny gol i prowadzenie Nigerii, która dominowała na boisku. Z czasem Egipt zaczął napierać, a skutkiem tego była bramka w 34' Mohameda Ibrahima. Wykorzystał świetne podanie w uliczkę Hassana, po czym zaczął pędzić w kierunku bramki przeciwnika. Minął bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Przy bramce zawinił źle ustawiony bramkarz, który spóźnił się z interwencją. Druga połowa to dominacja Egiptu. Nigeria straciła swoje atuty z pierwszej połowy, którymi były szybkość oraz precyzja. Były zawodnik Wisły Kraków, Kalu Uche nie miał sytuacji do zdobycia bramki. Egipcjanie strzelili bramkę na 2-1 w 54 minucie, a autorem gola był Hassan. Pięknie strzelił z pierwszej piłki z ok. 25 metra. Piłka odbiła się rykoszetem od obrońcy, po czym wpadła do bramki. W 87' Nigeryjczyków pogrążył Nagy. Egipt 3-1 Nigeria. Osłabieni mistrzowie Afryki (grają bez gwiazdy - Abou Triki), potwierdzają, że są bardzo groźni. Z pewnością powalczą na tym turnieju o medale. Nigeryjczycy natomiast nie popisali się. Są kolejną drużyną, która zawodzi, mimo świetnej kadry. Jak widać nie liczą się nazwiska, ale także serce do walki oraz dobre przygotowanie.





Mozambik 2-2 Benin






1.


Egipt
3
3:1








2.


Mozambik
1
2:2








3.


Benin
1
2:2








4.


Nigeria
0
1:3










Grupa D
Kamerun 0-1 Gabon


Wielka niespodzianka w grupie D. Faworyzowany Kamerun poległ w Lubango po bramce Daniela Cousina - zawodnika Hull City. Nie pomógł Samuel Eto'o, Alexandre Song, czy Jean II Makoun. Mimo wielu dogodnych sytuacji nie udało im się strzelić bramki. Świetnie bronił Didier Ovono, który nie raz ratował z opresji swoją drużynę. Dobrą taktykę oraz obronę pokazali zawodnicy Gabonu, którzy zasłużenie pokonali Kameruńczyków. 


Zambia 1-1 Tunezja


Typowy mecz na remis. Obie drużyny próbowały przechylić szalkę zwycięstwa na swoją stronę, lecz żadnej się to nie udało. Wynik jest jak najbardziej sprawiedliwy. W grupie D na pewno dużo jeszcze będzie się działo. Bramki zdobywali: dla Zambii - Mulenga 18', dla Tunezji - Dhaouadi 40'.


1.
Gabon


3
1:0








2.
Tunezja


1
1:1








3.
Zambia


1
1:1








4.
Kamerun


0
0:1










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli jesteś użytkownikiem którejś z usług wymienionych niżej - wybierz ją. JEŻELI NIE - wybierz "Nazwa/adres URL", a w następnym oknie wpisz w odpowiednim polu swój nick/imię.